jakie produkty dorwałam na przecenie -49% i nie tylko?! ROSSMAN

środa, sierpnia 23, 2017

Witajcie kochani, po dłuższej przerwie wracam do Wasz haulem zakupowym z rossmana! Jak wszyscy wiecie, albo chociaż większa część Was, sa teraz przeceny w rossmanie -49% na wybrane minimum 2 produkty pielęgnacyjne (każdy kolejny produkt -40%) z kartą/aplikacja rossmana.Ja jako iż jestem kobietą nie mogłam się oprzeć, aby się trochę nie obkupić.

Pierwszymi produktami są:
- DrMedica krem dermatologiczny przeciwtrądzikowy na dzień/noc. Cera tłusta, mieszana, łojotokowa. Jako iż, lecze trądzik dermatologicznie maścią która strasznie wysusza mi cerę, musiałam zaopatrzyć sie w dobry nawilżający krem.Pani z rossmana poleciła mi tą maść i szczerze powiedziawszy zauważyłam różnice już po dwóch użyciach.

- Loreal Skin Expert. Maska czysta glinka.Oczyszcza matuje.Wczoraj jej użyłam po raz pierwszy, twarz po niej miałam miałam czerwoną jak burak przez dobrą godzine, nie wiem od czego to zależy, uczulenia raczej nie mam na glinke, ale z tego co wyczytałam to nie można pozwolić jej zaschnąć. Ale faktycznie na drugi dzień zauważyłam ładne oczyszczenie i wygładzenie.





Te dwa peelingi kupiłam co prawda poza promocją jakiś czas temu, ale że to jest haul z rossmana to czemu by o tym nie wspomniec, zwłaszcza,że te peelingi sąwarte polecenia.

-Barwa siarkowa 3w1. Pamiętam kupiłam kiedyś(kilka lat temu krem z tej samej firmy na trądzik) działał cuda więc stwierdziłam, że byłoby fajnie spróbować czegoś innego.To był strzał w dziesiątke, świetnie oczyszcza, buzia jest taka gładka po tym. Ale z nim trzeba rozważnie. Kiedyś zbyt mocno "tarłam" buzie tym peelingiem i miałam podrażnioną cere.

-Isana young Active clear. Kolejny świetny peeling, nie koniecznie ładny zapach, dosyć drażniący ake tak poza tym nie mam sie do czego przyczepić :)

Z jantarem miałam doczynienia jakieś 2 lata temu.Był świetny. Dużo baby hair po nim. Słuch o nim zaginąłw mojej pielęgnacji a teraz będąc w rossmanie natknełam sie na niego. Kupiłam, wróciłamdo domu i byłam w szoku zmiany opakowania produktu. Kiedyś szklana butelka, bez żadnego ciekawego aplikatora. A teraz? plastikowa buteleczka, świetny ułatwiający prace aplikator, no coś wspaniałego :D


 Zdjęcie dla porównania butelek kiedyś i teraz.





Jako iż nigdy nie miałam styczności z masłem do ciała, zawsze tylko balsamy,postanowiłam kupić masło do ciała, którym jestem zachwycona, zapach...ojej, nie do opisania, kokosowy. Nawilżenie też świetne, szybko sie wchłania.





I na koniec zwykłe maseczki, które moge szczerze polecić każdej osobie mającej cere tłustą,mieszaną, trądzikową, łojotokową :)


  • Share:

You Might Also Like

4 komentarze

  1. Hej! Nie masz nigdzie podanego kontaktu do ciebie! Napisz do mnie na mój email, chciałabym cię zapytać o coś prywatnie :) byjula.bye@gmail.com

    https://salthie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już napisałam i zaraz dodam do bloga kontakt do mnie :)

      Usuń
  2. o fajne produkty! obserwuje i czekam na nowe posty!

    riwlawn.blogspot.com
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  3. również czekam na Twoje nowe posty, masz świetnego bloga!

    OdpowiedzUsuń